Mec. Kwaśniewski: ETPC odchodzi od litery konwencji i orzecznictwa

Dodano:
Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
ETPCz wydaje się ignorować to, że systemy takich krajów jak Polska, nie pozbawiają osób tej samej płci możliwości korzystania z bardzo wielu udogodnień – mówi mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka z uwagi na brak regulacji w obszarze związków jednopłciowych. Czy to oznacza, że niebawem w Polsce będzie potrzebna zmiana prawa?

Mec. Jerzy Kwaśniewski: Obserwujemy od kilkunastu miesięcy niezwykłą aktywizację Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie związków osób tej samej płci. Jest to niezwykłe natężenie w porównaniu z całym orzecznictwem wcześniejszym, które podkreślało konieczność stworzenia pewnych ram prawnych, podkreślało konieczność uwzględnienia pewnych aspektów życia rodzinnego osób pozostających w związku jednopłciowym. Natomiast nigdy nie wymagało uznania ram prawnych, czyli uznania takich związków za "związki małżeńskie", czy quasi małżeńskie. Takim przełomem było orzeczenie w sprawie Fedotovej przeciwko Federacji Rosyjskiej, później Rumunii. Następnie mamy kolejne sprawy rozpatrywane przez ETPCz w ostatnich miesiącach, które wprowadzają bardzo poważne zamieszanie.

Jakie zamieszanie?

Trzeba powiedzieć, że w tych sprawach głos odrębny cały czas składa polski sędzia, pan Krzysztof Wojtyczek, który wskazuje na to, że jest to całkowicie nowe podejście do konwencji. Bez jakiejkolwiek zmiany w literze Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ETPCz odchodzi nie tylko od litery konwencji, ale również od dotychczasowego orzecznictwa i wprowadza całkowicie nową normę, która przewiduje konieczność stworzenia rejestrowanych związków jednopłciowych. Jednocześnie, wbrew wcześniejszemu orzecznictwu, ETPCz wydaje się ignorować to, że systemy takich krajów jak Polska, nie pozbawiają osób tej samej płci możliwości korzystania z bardzo wielu udogodnień. Pomijana jest tożsamość ustrojowa i konstytucyjna takich krajów jak Polska, które na zasadzie ustrojodawczej, w swoich ustawach zasadniczych wprowadziły zasadę ochrony małżeństwa mężczyzny i kobiety. Dwanaście lat temu polski Sąd Najwyższy, gdy rząd Donalda Tuska próbował przeforsować ustawę o związkach partnerskich, wyraził opinię, że polska konstytucyjna ochrona małżeństwa kobiety i mężczyzny, wyklucza również tworzenie związków rejestrowanych, partnerskich, gdyż byłaby to próba obejścia zasady wyjątkowości małżeństwa. Wydaje się zatem, że skoro nie zaszły zmiany ustrojowe w Polsce, bez względu na pogląd ETPCz, Polska nie może zmienić prawa.

Czyli w razie takiej próby prezydent powinien zawetować ustawę, albo odesłać ją do Trybunału Konstytucyjnego?

Tak. I ten spór najpewniej będzie musiał się skończyć przed Trybunałem Konstytucyjnym. Pytanie jest niezwykle poważne i pisaliśmy o tym w naszych licznych analizach. Wykazywaliśmy, że ETPCz wykracza poza swoje granice orzekania i kompetencji. ETPCz jest organem orzekającym w ramach konwencji, na zgodę którą wyraziły strony. Nagła zmiana i orzeczenie, że istnieje wymóg prawny dla związków jednopłciowych jest zerwaniem z zasadą ciągłości. Nie można wykluczyć, że polski Trybunał Konstytucyjny idąc tym tropem, uznałby, że ETPCz wydał orzeczenie, które nie może być brane pod uwagę w polskim systemie konstytucyjnym.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...